00:00 - Start
00:34 - Wstęp
01:19 - Kim jest No-code Developer?
20:25 - Podsumowanie
Cześć z tej strony Kamil Tarczyński. Witam was w kolejnym odcinku naszego podcastu Just No Code. Dzisiaj poruszymy sobie bardzo ciekawy temat z perspektywy firm, pracowników czy tych z was, którzy chcą rozpocząć swoją przygodę z No Code, chcą się dowiedzieć jak to działa. Mianowicie porozmawiamy sobie dzisiaj o tym kim tak de facto jest No Code Developer. Porozmawiamy sobie o tym, jakie role możemy wyszczególnić, jak właśnie w byciu no-code deweloperem, czy w ogóle są jakieś role. Jak możemy podzielić ten rynek, jakie stoją wyzwania przed tymi ludźmi, różnice między tymi rolami oraz czym tak naprawdę się zajmują, jaką wiedzę powinni mieć. Na koniec powiemy sobie też trochę o tym, jak w ogóle zacząć przygodę swoją z no-code, od czego zacząć i gdzie szukać wiedzy. Mam nadzieję, że ten odcinek będzie dla Was pomocny. Zapraszam.
Dobrze, więc zacznijmy od tego kim w ogóle jest NoCodeDeveloper. NoCodeDeveloper de facto jest po prostu deweloperem, jest programistą. Tworzy aplikacje w trochę inny sposób niż tradycyjny deweloper, bo... On de facto ich nie programuje. Tak się przynajmniej mówi.
No code, low code developer - te role będą ze sobą bardzo zbieżne, bo wiadomo, że low code developer będzie gdzieś tam używał małe ilości kodu. No code developer raczej nie. Taka jest jakby bardzo sztywna definicja.
Natomiast te dwie role bardzo często się ze sobą przenikają i te platformy no code, low code, nazewnictwo też bardzo mocno się tutaj przenika. Na przykład platforma Bubble czy platforma Xano, obie te platformy nazywają się platformami no codowymi. Pozwalają stworzyć aplikacje bez użycia kodu, ale możemy tam dodawać kod. Mamy możliwość dodania kodu, funkcji, skryptów, elementów itd. za pomocą własnego kodu.
Znowu, w tym momencie to jest już rozwzględnianie low-code, a nie no-code, ale nie będziemy tutaj wchodzić bardzo głęboko i szczegółowo w nomenklaturę, bo to jest tak jak ze wszystkim. Ta nomenklatura po prostu obecnie się mocno rozjeżdża, nie jest ona nigdy tak stricte pilnowana. Przeważnie używamy określenia no-code, bo dużą część aplikacji tworzymy bez kodu, używając integracji czy coś w ten deseń.
Więc dlaczego w ogóle wyróżniamy rolę w roli no-code dewelopera? Przynajmniej my to robimy. Wyróżniamy tę rolę ze względu na to, że znowu, tak jak istnieją deweloperzy full start, front-endowi, back-endowi istnieją deweloperzy PHPa, Laravela JavaScriptu, C-Sharp'a, jak zwał, tak zwał tych technologii, jest mnóstwo z różnymi nazwami się stykaliśmy i wy zapewne też. No to tak samo w dziedzinie no-codu również jesteśmy w stanie wyróżnić różne role ze względu na to czym de facto się zajmują lub jakie wyzwania przed nimi stoją. I my osobiście wyróżniamy przeważnie Dwie role. Dwie role, na które dzielimy tak z bardzo wysokiego poziomu świat no-code developerów. Są... Tak to nazwijmy sobie w cudzysłowie no coderzy profesjonalni i no coderzy tacy, wiecie, codzienni, tak?
Tacy hobbystycznie się tym zajmujący lub zajmujący się tym powiedzmy z doskoku. Ci zajmujący się z doskoku, ci codzienni, możemy ich śmiało nazwać citizen developerami. Zaraz wam wytłumaczę co dokładnie ta nazwa w sobie niesie, co ona dokładnie oznacza. Ci profesjonalni to są po prostu no code developerzy. się tym na co dzień zajmujący się tym profesjonalnie. No i przejdźmy sobie właśnie teraz do tych ról.
Zacznijmy od citizen developera. Kim w ogóle jest citizen developer? Dlaczego mówimy o jakimś wyszczególnieniu i tak dalej i tak dalej? Dlaczego mówimy, że zajmują się tym z doskoku albo na co dzień, ale nie profesjonalnie? W naszym rozumowaniu Citizen Developer to osoba na co dzień zajmująca się czymś innym niż programowanie. Na przykład logistyką, na przykład marketingiem, sprzedażą, pracująca po prostu w jakimś takim dziale firmy marketingowym, logistycznym czy jakimkolwiek innym. Jest to osoba, która na co dzień korzysta z różnych narzędzi, korzysta z różnych technologii. W przypadku na przykład Office'a czy pakietu Office nazywało się takich użytkowników power-userami i to byli ci użytkownicy, którzy tworzyli Excel'e, na których działała cała firma.
Na pewno znacie takie osoby w każdej firmie w Jększawej, taka osoba istnieje, która oczywiście zajmuje się na co dzień marketingiem, czy logistyką, czy czymkolwiek innym, ale to ona stworzyła te wszystkie super Excel'e, których uzupełnialiście wszystkie dane, tworzyliście oferty, kalkulowaliście różne rzeczy, prowadziliście sprawozdania, czy cokolwiek innego tam robiliście, to te osoby właśnie tworzyły te Excel-y. Są to przeważnie takie osoby bardzo mocno techniczne, tak zwani early adopters, czyli adoptujący bardzo szybko nowe technologie, bardzo zajawieni też używaniem nowych technologii czy nowych narzędzi. to te osoby bardzo często też w waszych firmach będą mogły zostać citizen developerami.
To znaczy, że będą one mogły się nauczyć no-codu na takim podstawowym ogólnym poziomie, który pozwoli im owszem stworzyć jakieś aplikacje, jakieś rozwiązania, nie w sposób profesjonalny, więc one nie będą rozkminiały, hej, dobra, ale jak tu ułożyć strukturę bazy danych, żeby ona była mega wydajna, czy lepiej tutaj przynieść workflow na back-end, czy na front-end, czy zapytanie zrobić taki, czy inny sposób, jaki będzie koszt tego workflow. jak go zoptymalizować, czy możemy to ubrać w funkcję, żeby to było reużywalne? Nie. Te osoby nie będą tego po prostu robiły, bo nie do tego są stworzone.
My uważamy, że rola citizen-developera w organizacji może być bardzo cenna. dla organizacji, ponieważ taka osoba znająca w podstawowym stopniu zagadnienia no-code'owe, narzędzia no-code'owe, jest w stanie zbudować pierwsze prototypy, działające prototypy, czy pierwsze wersje aplikacji, z których będą korzystały działania. Co to znaczy? Aplikacje są lepsze niż Excel. Przeważnie. Pozwalają na więcej automatyzacji, na większą ochronę danych i tak dalej i tak dalej. Takie osoby bardzo często będą w waszych organizacjach mogły walidować pomysły. To znaczy, że jeżeli firma albo dany dział w firmie mówi sobie, hej słuchajcie, mamy tutaj problem x i mamy pomysł na rozwiązanie tego problemu, zbudujmy software. No okej. ma to jakiś sens, może nam to pomóc, ale zbudowanie software'y to jest 300 tysięcy, 200 tysięcy, 500 tysięcy, zależy oczywiście co to za software.
Więc, no nie mamy takiej pewności, żeby zainwestować takie środki w budowę tego software'u. To w tym momencie, jeżeli macie taką osobę, która de facto jest w stanie budować rozwiązania sama za pomocą no-codu, to ona jest w stanie zbudować prototyp działający tego rozwiązania, tak, taki bardzo wczesny, bardzo okrojony, ale... Kiedy ona już takie rozwiązanie zbuduje, firma zacznie z niego korzystać, zobaczy, że ono przyniosło benefit, zobaczy, że to rozwiązanie przyniosło korzyści, to w tym momencie firma wie, że zainwestowanie tego, żeby zbudować to już w profesjonalny sposób i później rozwijać, wynieść to na zewnątrz do jakiejś agencji no-codowej, czy do software house'u, żeby znowu nie wydawać 200, 300, 400, 500 tysięcy, tylko mniej, eee...
Bardzo taka firma ogranicza po prostu ryzyko wpadki ze swoim pomysłem, bo w tym momencie ten pomysł jest już zwalidowany, on działa, trzeba go poprawić, trzeba go ulepszyć, może zbudować od nowa niekiedy i można go rozwijać, bo wiemy, że w tym momencie ma to ekonomiczny sens. Po prostu wiemy, że to się sprawdzi, zwróci, czy pomoże nam zarobić większe pieniądze, czy zautomatyzować po prostu działania w naszej firmie. różne rozwiązania, możemy też po prostu zatrudnić taką osobę bezpośrednio do tego, żeby to po prostu robiła bo pomoże nam to w automatyzacji, w cyfryzacji po prostu naszego biznesu i pomoże nam mega ograniczyć ryzyko. Oczywiście taka osoba nadal ma wiedzę swoją branżową, więc niekiedy też na jednym z webinarów posługiwaliśmy się takim zwrotem jak Domain No Coder czyli ten... Programista naukowo ma też jakąś swoją domenę, którą zajmuje się na co dzień, właśnie na przykład marketing, logistyka czy cokolwiek innego. Pracuje z tymi ludźmi w tym dziale, on rozumie świetnie tą branżę, on rozumie świetnie ten dział, tą swoją domenę, którą się zajmuje, nadal w niej pracuje, ale jest przy okazji w stanie właśnie zbudować te rozwiązania, zwalidować je, udowodnić, że one po prostu mają jakiś sens i warto w nie zainwestować.
Więc tym jest właśnie rola citizen developera, takiego power-usera w firmie, który ma wiedzę z danej dziedziny, nie jest superprogramistą, nie musi być superprogramistą i nie chce być superprogramistą, po prostu chce robić fajne rzeczy, udowadniać ich wartość itd. Myślę, że w nadchodzących latach takie role, tak samo jak prompty inżynier czy tego typu role, będą po prostu w organizacjach bardzo rosły na znaczeniu, będą coraz bardziej doceniane, zauważane, w ogóle takie role zaczną w organizacjach powstawać, bo... będzie to miało po prostu ekonomiczny sens. Więc tak bym zamknął klamrę tutaj tym zdaniem to, kim jest citizen developer.
No i z drugiej strony właśnie drugą rolę, którą mamy no jest ten no code developer, czyli ten profesjonalny developer, który potrafi tworzyć aplikacje w no code. Ma rozległą wiedzę na temat API, na temat architektury aplikacji, na temat infrastruktury, czym są, wiecie, różne zagady dotyczące infrastruktury, czym są serwery, jak funkcjonują, jak działa cały hosting, jak podłączać ze sobą różne integracje, jak napisać kawałki kodu, to jest zwykły, regularny deweloper.
Więc dlaczego nazywamy go no-code deweloperem? Dlatego, że taka osoba zna bardzo dobrze narzędzia naukodowe, że jest w stanie budować w nich bardzo wydajne rozwiązania. Rozwiązania, które się skalują, rozwiązania, które rozwiązują problemy, rozwiązania, które rozwiązują masło maślane. Jest to po prostu deweloper, który zdecydował, że on nie chce, wiecie, pisać non stop linię kodu, powtarzalnych rzeczy robić, tylko chce dużą część pracy swojej zautomatyzować, ma rozległą wiedzę, więc chce ją wykorzystać bardziej od strony biznesowo-technologicznej, czyli on chce pomagać klientom, myśleć nad tym, jak dane rozwiązanie powinno funkcjonować, żeby mega realizowało swoje zadania czy cele biznesowe.
Więc on bardziej wtedy ma możliwość zastanawiania nad tym, OK, mamy takie wyzwanie przed sobą, czy mój klient ma takie wyzwanie przed sobą, jak możemy zbudować całą tą architekturę aplikacji, jak możemy zbudować całą tą aplikację, żeby ona w super sposób działała. Wtedy nie ma już tak dużo czasu poświęcanego na programowanie samo w sobie. Można więcej czasu poświęcić na to, jak właśnie wesprzedziwistnieć, co jest dodatkowa wartość. To jest tak zwane added value, tak? To jest nasze added value, które no code deweloperzy mogą dawać swoim klientom.
Platformy no-code'owe również się dzielą na różne platformy przeznaczone do różnych zadań. I mamy na przykład Bubbla, która jest taką platformą all-in-one, gdzie mamy i backend, i frontend. Możemy zbudować sobie całe rozwiązanie na tej platformie, całą aplikację webową. Możemy zbudować sam backend, który będziemy gdzieś na zewnątrz wypuszczali, żeby go z czymś zintegrować. No i możemy zbudować sobie sam frontend, który też będzie korzystał z jakiegoś innego backendu.
Mamy Xano, które służy tylko i wyłącznie do budowy backendu. Więc tam możemy budować tylko i wyłącznie back-end, więc tam deweloperzy back-endowi będą się czuli jak ryba w wodzie po prostu, bo będą mogli budować cache, reddisy, opierać to wszystko na dokerach, kubernetsach, budować gigantyczne funkcje, rozdzielać je, integrować z różnymi rozwiązaniami. No po prostu będą mogli zbudować super wydajny back-end. Mamy również Webflow, które pozwala nam budować super performatywny front-end, dodawać tam kod łączyć to z jakimś backendem.
Więc tym jest właśnie rola citizen developera, takiego power-juzera w firmie, który ma wiedzę z danej dziedziny, nie jest superprogramistą, nie musi być superprogramistą i nie chce być superprogramistą, po prostu chce robić fajne rzeczy, udowadniać ich wartość itd.
Myślę, że w nadchodzących latach takie role, tak samo jak prompty inżynier czy tego typu role, będą po prostu w organizacjach bardzo rosły na znaczeniu, będą coraz bardziej doceniane, zauważane, w ogóle takie role zaczną w organizacjach powstawać, bo... będzie to miało po prostu ekonomiczny sens.
No i z drugiej strony właśnie drugą rolę, którą mamy no jest ten no code developer, czyli ten profesjonalny developer, który potrafi tworzyć aplikacje w no code. Ma rozległą wiedzę na temat API, na temat architektury aplikacji, na temat infrastruktury.
Jest to po prostu deweloper, który zdecydował, że on nie chce, wiecie, pisać non stop linię kodu, powtarzalnych rzeczy robić, tylko chce dużą część pracy swojej zautomatyzować, ma rozległą wiedzę, więc chce ją wykorzystać bardziej od strony biznesowo-technologicznej.
Platformy no-code'owe również się dzielą na różne platformy przeznaczone do różnych zadań. I mamy na przykład Bubbla, która jest taką platformą all-in-one, gdzie mamy i backend, i frontend.
Mamy oczywiście back-end deweloperów, czyli właśnie te osoby, które budują sam back-end i tylko i wyłącznie na tym się będą skupiały. No to jak widzicie znowu tutaj mamy ten podział, który jest bardzo szeroki, jednocześnie bardzo wąski.
W polskim internecie zaczyna pojawiać się tego coraz więcej, różnych, różnorakich materiałów dotyczących tego, jak właśnie zostać no-code-developerem. Mamy naszą grupę na Facebooku NoCodePolska, gdzie toczą się dyskusje na temat właśnie... No, jest po prostu wymiana wiedzy na temat no-code'u.
Mamy akademię naszą AppToYou.pl, na której znajdziecie darmowy 3-godzinny kurs na temat Bubbla, więc będziecie mogli zobaczyć jak rozpocząć swoją przygodę z Bubblem. No i oczywiście mamy też YouTube, gdzie mamy mnóstwo anglojęzycznych materiałów na temat różnych platform.
Każdy z tych rozwiązań ma również swoją akademię, swój uniwersytet dostępne za darmo, gdzie możecie przejść też ich szkolenia, pokazujące, onbordujące was do tych rozwiązań, gdzie pokazują właśnie krok po kroku, jak zacząć pracę z tym rozwiązaniem.
Bardzo często, nawet powiedziałbym w 95% pracują u nas ludzie, którzy byli deweloperami przez całe swoje życie. Zdecydowali się na no code z tego względu, że po prostu to optymalizuje pracę i pozwala się jeszcze lepiej rozwijać.
Podcast No-Code / Low-Code to podcast o technologii, w którym opowiadamy o digitalizacji, automatyzacji i tworzeniu stron, budowaniu aplikacji oraz platform internetowych. Poznasz wady i zalety low code i no code oraz zrozumiesz podstawy tych narzędzi. W odcinkach podcastu eksperci firmy havenocode poruszają także tematy biznesowe, wskazują najlepsze platformy low code i najlepsze platformy no code.
Dowiedz się jak korzystać z platform no-code i low-code, takich jak: Bubble.io, Xano, Webflow, Flutter Flow, AppSheet czy Zapier. Naucz się tworzyć aplikacje bez kodowania. Poszerz swoją wiedzę i zostań citizen developerem. Sprawdź, jak rozwija się branża low code i no code w Polsce i na świecie. Słuchaj i oglądaj podcast Just No Code!